Książki

Lubię książki o zwykłych ludziach, podobnych do mnie, którzy zmagają się z codziennością, relacjami i własnymi demonami. Jednak muszą to być książki ciekawe, pokazujące jakiś problem, dające nowe odpowiedzi. Na taką lekturę miałam nadzieję, wybierając do czytania Zanim zamkniemy drzwi Elżbiety Jodko-Kula, niestety to co, dostałam mocno mnie rozczarowało.

Zanim zamkniemy drzwi – opowieść o niespełnionych ludziach

Olga obecnie przebywa na emeryturze, ciągle sprząta i gotuje. Sprzeczki i kłótnie z mężem Karolem i dorosłą córka Martą wypełniają jej dni. Między trojgiem ludzi panuje ogromne napięcie i niechęć. Zraniona kobieta nie potrafiła wybaczyć mężowi zdrady, ani od niego odejść, kiedy Marta była mała. Narosłe od lat konflikty i nieporozumienia są przeszkodą do lepszego życia dla dorosłych, uwikłanych we własne zależności ludzi.

Zazdrość o relację córki z ojcem, zapiekła niechęć do całego świata, a także brak ochoty na zmianę sprawia, że życie Olgi i jej najbliższych jest trudne do zniesienia. A dla czytelnika, trudne do poznania.

Marta, która jest przywiązana do rodziców, stara się znaleźć na nowo język z matką. Znaczące wydarzenie powoduje, że odkrywa swoich rodziców ponownie, podobnie jak opowieść o własnej przeszłości. Rodzinne tajemnice, buzujące od lat zaszłości oraz próba rekonstrukcji swojego świata po tragicznych wydarzeniach, powoduje, że kobieta miesza się w nie do końca dobrą relację i jeszcze bardziej komplikuje swoje życie.

Czy bohaterowie znajdą wspólny język, czy odnajdą siebie na nowo?

Zanim zamkniemy drzwi

Zanim zamkniemy drzwi – rozczarowanie

Opis, jak i pierwsze dialogi zapowiadały się ciekawie. Niestety, nagromadzenie negatywnych emocji, ciągłe napięcie miedzy bohaterami oraz brak kontrapunktów na mapie własnych niechęci między postaciami w książce,  powoduje w czytelniku chęć odłożenia książki.

Nikogo z bohaterów nie udało mi się polubić, mimo, że autorka pokazuje ich racje i motywacje, są tak antypatyczni, że z nikim nie można sympatyzować. Dodatkowo w warstwie fabularnej zabrakło mi pogłębienia istotnych wątków, nadania im wyższej rangi. Czytelnik po ważnych wydarzenia po prostu się prześlizguje, nie absorbują go i nie wywołują znacznych emocji. Doczytałam książkę do końca, ponieważ miałam nadzieję, na jakiś zwrot akcji, zmianę w relacjach, w bohaterach, niestety, to co dostałam było dla mnie płytkie i raczej niewystarczające jak na 381 stron lektury.

Plusem książki Zanim zamkniemy drzwi jest wartki język, sprawne, autentyczne dialogi, które są przepełnione emocjami. Posty, przyjazny język sprawia, że całość książki pochłania się bardzo szybko.

Zanim zamkniemy drzwi to książka, z którą wiązałam wielkie nadzieję, niestety jako powieść psychologiczno-obyczajowa jest przygnębiająca, dodatkowo sama historia okazuje się mało wciągająca. Jednak może Tobie przypadnie do gustu i znajdziesz w niej coś dla siebie, dlatego tak jak zawsze zachęcam Cię do wyrobienia sobie własnego zdania.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Tytuł: Zanim zamkniemy drzwi

Autor: Elżbieta Jodko-Kula

Liczba stron: 384

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Droga do siebie

O mnie


PAULINA GAWORSKA-GAWRYŚ
Psycholożka, która zakochała się w pisaniu. Wielbicielka książek wszelakich, amatorka kawy oraz małych i dużych podróży. Wie, że warto czytać i chce do tego przekonać innych. Jeśli nie wiesz, co czytać, albo gdzie pojechać - dobrze trafiłeś!

Darmowy e-book

Facebook

This error message is only visible to WordPress admins
Error: No posts found.

Instagram

Instagram has returned invalid data.

Obserwuj mnie