Wiesz, że regularne czytanie jest nawykiem? Ja go kultywuje z wielką chęcią. Jest dla mnie przyjemnością i szansą na doszkalanie. Ale co z innymi nawykami – bieganiem, regularnym piciem wody, sprzątaniem, nauką języków obcych? Tu trochę moja samodyscyplina kuleje. A jak jest u Ciebie? Co Ci łatwiej przychodzi – podjadanie pysznego ciasta czy może poranne ćwiczenia? Bez względu na to, do której grupy należysz, warto się przyjrzeć mechanizmom powstawania nawyków oraz ich zmiany. A pomoże nam w tym książka Siła nawyku Charles’a Duhigg’a.
Jak tworzymy nawyki?
Nawet, jeśli Ci się wydaje, że jesteś racjonalną, konkretną osobą, która wszystkie decyzje podejmuje świadomie, muszę Cię rozczarować. Będąc psychologiem, wiem, o tym dobrze jak bardzo polegamy na naszych emocjach, impulsach, zasadach wpływu społecznego czy utartych przekonaniach, w podejmowaniu decyzji zakupowych, wybieraniu partnerów czy jedzenia jakie zjemy na kolację. Nawyki są kolejną składową naszego życia, która po pewnym czasie staje się automatyczna i z racjonalnymi wyborami ma niewiele wspólnego.
Co się musi zadziać, aby powstał nawyk? Charles Duhigg w swojej książce opisuje pętle nawyku, czyli pewien proces, na który jest podatny każdy z nas codziennie. Aby zaistniał nawyk musi pojawić się wskazówka, która uruchomi dane zachowanie, a następnie dostarczy nam ono nagrody. Kiedy taki schemat będziemy powtarzać przez pewien czas, nasze działanie stanie się automatyczne, a procesy poznawcze będą mogły się skupić na innych czynnościach.
Mycie zębów i inne nawyki
Wyobraź sobie, że wstajesz rano, budzisz się z nieświeżym oddechem – co robisz? Kierujesz swoje pierwsze kroki do łazienki i myjesz zęby, następnie czujesz przyjemne mrowienie i świeżość.
Kto z nas nie myje rano zębów? Kto nie lubi tego przyjemnego stanu odświeżenia? Czy myślisz o tym każdego ranka – dziś o 6.00 umyję zęby, na szczoteczkę nałożę pastę i poczuje przyjemne mrowienie w ustach i poczuje zapach mięty? Nie! Jest to czynność, która już w dzieciństwie weszła nam w nawyk, wykonujemy ją codziennie, prawie bez refleksyjnie.
I podobnie jest z innymi rzeczami. Swoją drogą w książce Siła nawyku dowiecie się kto jest odpowiedzialny za wytworzenie w społeczeństwie, najpierw amerykańskim, nawyku mycia zębów oraz jak to się stało, że każdy z nas to robi codziennie.
Aby zaistniał nawyk musi być wskazówka. Może być to burczenie w brzuchu, leżące ubrania do biegania w widocznym miejscu po pracy, czy szklanka wody stojąca na biurku. Na początku podejmujemy świadome zachowania, działamy z pełną świadomością, aby osiągnąć dany efekt – nagrodę. Im częściej powtarzamy działanie, odczuwamy pragnienie, pożądanie, aby zdobyć nagrodę, tym szybciej tworzymy nawyk. A co z destrukcyjnymi czynnościami, takimi jak nałogi, patologiczne zakupy czy objadanie się? Czy da się je zamienić?
Jak zmieniać nawyki? Złota zasada zmiany nawyków
Siła nawyku Charlesa Duhigg’sa to nie tylko książka, o tym jak jednostki i firmy tworzą nawyki, ale przede wszystkim jak zmieniać te które nas niszczą. Autor opisuje złotą zasadę zmiany nawyków, a w prostych słowach polega o na tym, aby ubrać nowy nawyk w stare ubranie. Czyli zachowanie, którego chcemy się nauczyć musimy pokazać w starym schemacie, który już dobrze znamy.
Wyrobienie nawyku to ciężka praca, wymaga poświeceń i codziennego treningu. Wyszukiwania wskazówek oraz skutecznych nagród, które skłonią nas do zmiany. Co najgorsze stary nawyk i tak zostaje w naszym mózgu, wymaga wiele samodyscypliny, aby podążać za nowym skryptem.
Jednak warto. Bo zamiast obżerania się fast food’ami, mamy szanse jest zdrowiej i zadbać o zdrowie. Zamiast zalegać przed kanapą i oglądać telewizję możemy zacząć ćwiczyć i mieć lepszą sylwetkę. Nagrody są ważne, ale to od nas zależy jak bardzo ich pragniemy i czy mamy w sobie tyle wiary i woli walki, aby je zdobyć.
Ten tekst mógłby być jeszcze dłuższy, ale myślę, że już wystarczy. Chciałam Wam opowiedzieć, o tych dwóch bardzo ważnych rzeczach, które mi dała książka Siła nawyku – jedna to jak działamy i co nas determinuje, druga jak możemy to zmienić. Nie chciałam pisać klasycznej recenzji. Nie tym razem.
Przeczytajcie książkę, czyta się jak dobrą powieść lub niezły reportaż w gazecie. Przykłady z amerykańskiego podwórka, ale bardzo ciekawe, plus świetna przemowa pani Ewy Woydyłło, bardzo lubianej przez mnie psycholożki. Której wykłady możecie sobie posłuchać na YT SWPS np. Czy szczęścia można się nauczyć?
Dajcie znać czy czytaliście książkę i jak to jest z Waszymi nawykami? Jaki ostatnio stworzyliście?
Ja wprowadziłam nawyk regularnego picia wody oraz praktykuję wdzięczność. A chce bardzo biegać co drugi dzień, nawet jeśli miałoby być to 15 min. Na razie pokonuje mnie angina, ale zrobię to ?