Książki

Resztka, końcówka, okrawek – to co zostaje i ląduje w koszu, czy przez chwilę zastanawiałeś się, co się z tym dzieje?  Marta Sapała pisze w swoim reportażu Na marne o żywności odrzuconej, oddanej, wyrzuconej. Pokazuje różne możliwości jej zagospodarowania – od jedzenia wyciąganego ze śmietników, po rozdawanie potrzebującym i gotowanie z resztek w domowych kuchniach. Na marne to książka, które powoduje, że zaczynasz całkowicie inaczej patrzeć, na to co wyrzucasz w swoim domu.

Na marne, ale czy na pewno?

Według różnych danych często przywołuje się informację, że w Polsce marnuje się, co roku bardzo dużo żywności, kilka ton. Czy tak jest na pewno? Marta Sapała sprawdziła, co dzieje się z żywnością, kiedy już jej nie chcemy. W swoim reportażu opisuje ruch freegan, czyli osób, które wykorzystują żywność wyrzuconą do kontenerów na śmiech przy wielkich supermarketach czy firmach. Nie są to tylko osoby w trudnej sytuacji życiowej, a również tacy, którzy chcą ratować żywność, która jest jeszcze dobra, a już wyrzucona. Hołdują antykonsumpcyjnemu stylowi życia.

Autorka w reportażu (zobacz: reportaże, które wstrząsną Twoim światem) pokazuje rolę Banków Żywności, czasami ciężką dolę darczyńców, którzy często, aby oddać żywność, której nie sprzedali potrzebującym lub organizacjom charytatywnym, muszą przejść wiele biurokratycznych przepisów.

Na marne Marta Sapała

W reportażu Na marne mamy też bardzo ciekawe eksperymenty, z tym ile tak naprawdę wrzucamy na co dzień we własnych domach. Co ląduje w koszach, a co staramy się wykorzystać? Autorka pochyla się też nad bardzo ważnymi kwestiami, czyli terminów przydatności do spożycia danych artykułów (należy spożyć do i należy spożyć przed). Czy też nad możliwością zagospodarowania odpadków w naszych domach i wykorzystywania resztek. Przywołuje tu koncept ,,gotowania z resztek”, w który wpisuje się coraz mocniejszy trend na warsztaty ,,bezresztkowego gotowania.  Jak i znane od czasów niedoborów żywności w czasie w wojny czy PRL – oszczędne i racjonalne gospodarowanie tym, co każdy posiada w gospodarstwie domowym.

Na marne, czy jak Polacy dysponują żywnością

Reportaż daje ogromnie do myślenia, ponieważ żywność jest obecnie tak powszechna, że nikt z nas nie zastanawia się nawet, jakby wyglądał nasz świat, gdyby jej zabrakło. Nie wielu (choć obecnie coraz więcej) też zastanawia się, jak zminimalizować ilość śmiech i jak wykorzystywać racjonalnie to co mamy?

Na marne nie jest osądem nad Polakami, ani naszymi nawykami. Nie jest też nagonką na określone działania czy ich brak. Jest wspaniałym studium tego, na co zazwyczaj nie zwraca się uwagi, a co jest obecne w życiu każdego z nas – czyli pożywienia, resztek i śmieci. A także możliwością do refleksji nad naszym stylem życia.

Jednym z najciekawszych zagadnień jakie poruszane są w reportażu jest los społecznych jadłodzielni (czyli lodówek, poustawianych w różnych punktach miasta, gdzie można zostawiać jedzenie i się nim częstować bezkosztowo) i początkowy sceptycyzm co do ich popularności. Po kilku latach widać, że takich punktów, gdzie można podzielić się posiłkiem z innymi jest coraz więcej, co bardzo cieszy. Pokazuje to, że mimo różnych poglądów, czasami trudności z zaufaniem drugiemu człowiekowi, mamy w sobie chęć dzielenia się i korzystania z takich punktów.

Bardzo polecam ten reportaż, jest świetnie napisany i porusza ważny temat, dlatego myślę, że każdy zyska jak go przeczyta.

A Wy jaki ostatnio czytaliście ciekawy reportaż?

Tytuł: Na marne

Autorka: Marta Sapała

Liczba stron: 288

Wydawnictwo: Czarne

Droga do siebie

O mnie


PAULINA GAWORSKA-GAWRYŚ
Psycholożka, która zakochała się w pisaniu. Wielbicielka książek wszelakich, amatorka kawy oraz małych i dużych podróży. Wie, że warto czytać i chce do tego przekonać innych. Jeśli nie wiesz, co czytać, albo gdzie pojechać - dobrze trafiłeś!

Darmowy e-book

Facebook

This error message is only visible to WordPress admins
Error: No posts found.

Instagram

Instagram has returned invalid data.

Obserwuj mnie