Czy jedzenie nas zabija? Takie pytanie przyszło do mnie po przeczytaniu książki Zamień chemie na jedzenie. Nie jest to horror, ani mroczny thriller, ani chora fantazja pisarza, który lubi szokować. To niestety nasza rzeczywistość i jej obraz dotarł do mnie ze zdwojoną siłą po przeczytaniu poradnika i przejrzeniu własnej lodówki. Nie czytaj tej książki, jeśli myślisz, że zdrowo się odżywiasz, jesz całkiem nieźle i dbasz o swoje zdrowie. Twój spokój zostanie zburzony.
Jedzenie jak za dawnych lat
Wydawało mi się, że jem w miarę zdrowo – unikam bardzo przetworzonego jedzenia ze znanych fast foodowych sieciówek, ograniczam słodycze, lubię gotować i przygotowuje posiłki w domu. Na mieście jem od czasu do czasu, czytam składy etykiet i myślałam, że całkiem nieźle sobie radzę jeśli chodzi o żywienie, jednak książka Zamień chemię na jedzenie Julity Bator otworzyła mi oczy.
Współczesne jedzenie nie jest takie samo jak to, które spożywali nasi dziadkowie, a nawet rodzice w czasach dzieciństwa. Teraz wszystko ma domieszki chemicznych substancji lub bardzo wysoko przetworzonych, nawet jeśli tego nie potrzebuje. Czytając, zajrzałam do lodówki, a tam jogurt z mlekiem w proszku, serek z mączką świętojańską oraz dżem, gdzie na pierwszym miejscu jest cukier. Było to dla mnie wstrząsające, że produkty, które wydają się całkiem ok na pierwszy rzut oka, po bliższym poznaniu nie zawierają tych składników, z których powinny być zrobione, albo mają ich bardzo mało.
Dzieciństwo spędziłam na wsi, smak malin w lecie, pysznych pomidorów z własnej działki i świetnego dżemu truskawkowego na śniadanie będzie mi towarzyszyć jako wspomnienie już zawsze. Miałam okres w swoim życiu, że odrzucałam robienie przetworów, nie podobało mi się uprawianie warzyw czy ziół, teraz do tego wracam. Widzę ogromną wartość w tym, że miałam szanse jeść prawdziwe warzywa i owoce bez pestycydów i polepszaczy. A co jemy dzisiaj w wielkich miastach?
Zamień chemię na jedzenie, czyli porządki w głowie i w lodówce
Stan żywności teoretycznie spełnia wszelkie możliwe normy, jednak jeśli spojrzymy choćby na jedzenie dla dzieci to już może nam się zjeżyć włos na głowie – barwniki, konserwanty, glutaminian sodu i wszechobecne sól i cukier.
Zaletą książki są konkretne porady, co może być niebezpieczne dla zdrowia, wypisane w ramkach informacje o składnikach w łatwo dostępnych produktach i ich szkodliwości oraz konkretna garść wiedzy co można jeść zamiast przetworzonych produktów. W Zamień chemię na jedzenie znajdziemy przepisy na domowe, zdrowe produkty – zmienniki ciast i ciastek, popularnych dań, napojów i produktów, które znajdziemy praktycznie w każdym domu jak np. mleko.
Naszym przeciwnikiem we wdrażaniu porad z książki Zamień chemię na jedzenie może być czas i dostęp do zdrowych produktów. Ten pierwszy można wykorzystywać w pełni planując posiłki na każdy tydzień, tworzyć jadłospisy i listy zakupów z myślą o konkretnym daniu. Julita Bator w przypadku braku dostępu do świeżych i zdrowych produktów proponuje metodę ,,na gębę”, czyli pytaj znajomych, przyjaciół czy współpracowników o to, czy znają kogoś kto sprzedaje, hoduje lub uprawia ekologiczne i tradycyjne warzywa, owoce, czy produkty odzwierzęce. Możecie się zdziwić jak łatwo kogoś takiego znaleźć.
Jak żyć i co jeść?
Myślę, że na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie każdy sam. To, że barwniki, konserwanty, metale ciężkie czy przenikające do jedzenia pestycydy powodują nowotwory, alergie czy przyczyniają się do powstawania chorób cywilizacyjnych wiemy nie od dziś. Jednak to nasze wybory mogą nam pomóc ich uniknąć. Świadome odżywianie i zakupy, mogą spowodować nasze lepsze samopoczucie, mniejsze zmęczenie i lepszą jakość życia. Jeśli jednak dobrze nam tak jak jest, ze słodyczami ze sklepowej półki, przetworzonym mlekiem i białym pieczywem to też dobrze. Każdy decyduje o sobie.
Polecam Zamień chemie na jedzenie Julity Bator wszystkim, nawet tym, przekonanym o dużej świadomości konsumenckiej oraz propagujących zdrowe odżywianie, a nóż coś Was zaskoczy. Osoby pragnące zmienić coś w swoim życiu oraz osoby, które nie wyobrażają sobie tygodnia bez jedzenia fast fodów.
Czytaliście tę książkę? Co o niej myślicie?
Tytuł: Zamień chemię na jedzenie
Autor: Julita Bator
Ilość stron: 286
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak