Nie wierzę, że tak szybko przeczytałam tę książkę – w jeden wieczór. Może to sprawka formy, może tematyki, a może jednego i drugiego. Przemytnik słów zaczarował mnie poszatkowaną fabułą oraz sposobem narracji. Przeplatanie się świata rzeczywistego i tajemniczych iluzji jest bardzo sugestywne. Moim zdaniem, tak pisać potrafią tylko autorzy iberyjscy oraz południowoamerykańscy.
Przemytnik słów i nie tylko
Książka Natalio Grueso zaczyna się od opowieści o młodej, przepięknej Japonce, która co noc przyjmuje innego wybranka. Ma nietypowy sposób typowania kandydatów, ponieważ każdy kto chciałby spędzić z nią noc może się o to strać za pomocą wysłanej wiadomości. Historia, która wzruszy i najbardziej zaintryguje dziewczynę sprawi, że jakiś szczęśliwiec będzie mógł zakosztować z nią ciała.
Jednak historia Przemytnik słów to mieszanka nietypowych opowiadań, które skrawek po skrawu odsłaniają nam przejrzystą opowieść o ludzkiej samotności, poszukiwaniu szczęścia, tęsknocie za byciem ważnym.
Książka pisana z delikatnością i wyczuciem, jednak autor, kiedy trzeba nie boi się uderzyć w czytelnika brutalnym i okrutnym obrazem naszego świata. W subtelny sposób maluje odcienie łajdactwa i miłosierdzia, niesie przez opisy samotności i pustki, aż do małego światełka w tunelu jakim jest miłość.
Przemytnik słów to nie tylko tytuł powieści, ale również opowiadania, które było dla mnie niezwykle poruszające. Pokazany w nim świat rządzi się jednym niecodziennym i bardzo restrykcyjnym prawem – za słowa trzeba płacić. Każde słowo jest wycenione, biedni praktycznie nie mówią, książki stają się ogromnie drogie, a za każdą wypowiedź jest wystawiany rachunek. Naprzeciwko opresyjnemu systemowi staje Przemytnik słów. Czy to tajna organizacja, czy jeden idealista walczący o wolność wypowiadania słów? Przeczytajcie sami.
O samotności tak wielkiej…
Przemytnik słów Natalio Grueso ujął mnie językiem – ukazującym ulotność i kruchość ludzkiego życia, subtelnością porównań oraz mimo rzeczywistych i trudnych tematów wplecenia w opowieść odrobiny magii i iluzji.
Już wiem, że do tej książki powrócę, spróbuję nakreśli dalsze losy uwodzicielskiego manipulanta Brunona Labastide oraz pięknej Japonki – Keiko. Lektura pozostawia po sobie jakąś zadrę, pragnienie wyjaśnienia, przekonania, że wszystko skończy się dobrze. Nie mamy takiej gwarancji, podobnie jak w życiu.
Smutne miasta, ludzie po przejściach, pragnienie miłości i bycia zrozumianym, a to wszystko w krótkich opowiadaniach, które są jak puzzle, możesz je ułożyć w całość, możesz podziwiać każdy z osobna.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu MUZA S.A.
Tytuł: Przemytnik słów
Autor: Natalio Gueso
Liczba stron: 228
Wydawnictwo: MUZA S.A.
Na pewno poszukam innych książek tego autora, jeśli coś czytaliście dajcie znać.
Zainteresowani?
Zobaczcie sobie twórczość innego iberyjskiego autora – jak go nie kochać?Znacie 😉