Niespodzianka dla fanów książek
Dziś mam dla Was niespodziankę! Cieszę się jak dziecko, bo udało mi się skończyć długo opracowywany projekt – Kalendarz Książkoholika. Pod wpływem czytanych blogów, własnych przemyśleń, pasji do książek i chęci nauczenia się czegoś nowego, powstał kalendarz.
Mimo wielu trudności z opanowaniem programów graficznych, tworzenia kalendarzy i kilku innych narzędzi (trzeba przyznać, że dało mi to w kość) już jest! Skończyłam go i będzie gotowy do wydrukowania.
A co najważniejsze niespodzianka dla książkohlików jest taka, że każdy z Was może go pobrać!
DARMOWY PDF:
Nie jest to dzieło idealne, pozostawia wiele do życzenia, za pewne każdy kto jest bardziej lub mniej zdolnym grafikiem czy choćby znawcą programów graficznych poradziłby sobie lepiej. Jednak co tam. Dla mnie było to ogromne wyzwanie, z kilku powodów.
Jestem niecierpliwym człowiekiem i niepowodzenia bardzo mnie zniechęcają (a tu była ich co nie miara, od wyszukania darmowego programu do tworzenia kalendarzy po obróbkę tekstów i zdjęć, przez zebranie kalendarza w całość) i powodują, że zarzucam wiele rzeczy, tym razem jednak dobrnęłam do końca. Po drugie jest to moje takie pierwsze przedsięwzięcie, więc kolejne będą lepsze, bo z każdą chwilą, z każdą poprawką uczę się więcej.
I, przede wszystkim jest to kalendarz o książkach, z pięknymi cytatami znanych i mniej znanych autorów, którzy napisali wiele ciekawych i zostających na długo w pamięci dzieł. Zdjęcia pobrałam z darmowego profilu pixabay.com, są na darmowej licencji, do komercyjnego użycia. Niestety z powodu braku lepszego aparatu, tym razem zdecydowałam się na cudze zdjęcia, następnym razem w co wierzę usilnie, zdjęcia będą już mojego autorstwa.
Bardzo pomocny, w przygotowywaniu zdjęć, okazał się wpis z Vademecum Blogera Beaty Redzimskiej, która w świetny sposób pokazuje jak korzystać z PicMonkey, który bardzo mi się przydał do tworzenia grafik.
Mam nadzieję, że taki kalendarz będzie miłą niespodzianką dla wszystkich książkoholików oraz osób, które lubią zarówno mądre cytaty, jak i ładne zdjęcia. Fotografie dobierałam do miesięcy na zasadzie skojarzeń na przykład: majowe zdjęcie musiało uwieczniać bzy, kocham te kwiaty, a ich zapach zawsze mi towarzyszy w majowych wędrówkach, koncertach i spotkaniach.
Czerwiec to dzień dziecka – więc miś jest jak najbardziej wskazany, podobnie jak listopad, który moim zdaniem skłania do refleksji i pozwala zagłębić się w sobie. Może odgadniecie jakie skojarzenia mi przyświecały w innych miesiącach? A może macie swoje?
Mam nadzieję, że kalendarz Wam się spodoba i będziecie z niego korzystać. Jest owocem wielu godzin pracy i pasji jaką noszę w sobie. Napiszcie kilka słów jak go widzicie i czy chcielibyście, aby na blogu było więcej podobnych projektów?
